piątek, 9 stycznia 2009

Cisza...

Cisza boli.
Kiedy próbuję ją pokochać, ona zaczyna mówić do mnie.
Po cichu.
Mam te dziwne stany ciszy, które męczą i czasami tylko dają światełko...
....jak dzisiejsze : "dzień dobry" od Cicho....

Dzień dobry!!!............

4 komentarze:

  1. dzień dobry bardzo:) sujini

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie cisza jest stanem wyjściowym.
    Lubię ją.
    Dobry wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo łatwo jest pokochac taką ciszę. ja o niej dzisiaj rano marzyłem, kiedy obudziełm się po 3 godzinach snu z przeraźliwym piskiem w głowie.
    Sposób drastyczny, ale do pewnego momentu dość przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzień dobry w cichych kroczkach:)

    cs

    OdpowiedzUsuń