Płaczę i wybaczam...
czym sobie na to zasłużyłeś?
czym sobie na to zasłużyłam?
nie potrafię napisać jak bardzo....
nie potrafię dopełnić...
zasłaniam się łzami
i oszukuję siebie...
gdzie jest granica?
gdzie????
Wiesz, czasami myślę,że nie masz serca
że nie masz oczu
że nie czujesz nic
Czasami myślę,że wszystko wiesz
i wszystko czujesz
czujesz jak ja....
Czasami myślę,że to kara.......
za co? na co? po co?
przecież gdzieś jest sens????
placzę wybaczam czy sobie zasłużyłeś na to czuję myśle że widzimy tak samo ....
OdpowiedzUsuńa ja myślę że każdy widzi po swojemu tak samo można sobie życ na początku gdy coś jest świezego i złudnego bez widzenia szarości i normalności ..
płaczę wybaczam ale czy się poniżam???sama przed sobą tracąc godnośc?
dopiero w 3 związku widzę , że obszar wolności a obszar kombinowania to 2 różne sprawy i jak nie moja wina nie pcham się na chama...
czasem się potykam ..
ale z czasem widzę , że są granice które raz przekroczone nigdy nie zostaną wymazane ...
sztuka polega na tym aby je jasno określic ..
cmokal
cs
Bywa i tak....nie poradzisz...pozdro.
OdpowiedzUsuń