Uciekam... przed samą sobą Po co mi to? Gdzie będę, gdy ucieknę? Co zostanie gdy zostanę? Wciąż nie potrafię pokonać swoich ograniczeń drążą moją psychikę i hamują resztki mnie we mnie.....
Dusza uwięziona umrze... Uwolnij ją, uwolnij się. Po drugiej stronie lustra woła nieznane:) Wstań rano, i wymknij się, jak ograniczenia jeszcze będą słodko spać - o! Wtedy one zostaną w domu, jak ty będziesz wolna.....
:*
OdpowiedzUsuńczasem trzeba umieć się zatracić! aby odnaleźć siebie...
powodzenia!
i odwagi
:)
Czasami trzeba je pokonc,bo hamują nasz dalszy rozwój;)
OdpowiedzUsuńTo ci dopiero pętla.
OdpowiedzUsuńA jakby tak na początek ograniczeniom nadać imiona?
Ustalić im limit dziennych wizyt, który byłby stopniowo zmniejszany?
Dusza uwięziona umrze...
OdpowiedzUsuńUwolnij ją, uwolnij się.
Po drugiej stronie lustra woła nieznane:)
Wstań rano, i wymknij się, jak ograniczenia jeszcze będą słodko spać - o!
Wtedy one zostaną w domu, jak ty będziesz wolna.....
Może lepiej się do ograniczeń przyzwyczaić? Pokochać je ;)
OdpowiedzUsuńPo co od rzau pokonywać. Się męczyć :D