sobota, 11 kwietnia 2009

Słońce zaszło a ja czuję smutek...
pochmurno na niebie przekłada się na pochmurno w życiu,
daję się ponieść emocjom, zdenerwowanie wychodzi na wierzch .....
i żal...
Dlaczego tak skąpimy sobie dobrych, ciepłych słów?
Czy to umniejsza ... powiedzieć: ładne, podoba mi się, super, dobre, dobrze, udało się, wyszło, cieszę się...........
kocham.........pragnę.......
Krytyka jest znacznie prostsza....
i przecież krytykując nie tracę godności.
Bo obdarzyć słowem dobrym, czułym...
to tak...jak utracić cząstkę siebie......(?)

Kochani,
życzę Wam aby te Święta były pełne ciepłych słów i gestów......
takich szczerych, serdecznych, pełnych czułości.......:*


7 komentarzy:

  1. Kochana niestety jest jak piszesz kryrtyka łatwiej wychodzi nam z ust niz słowa uznania,sama nie wiem dlaczego.Mimo wszystko ja doceniam inych i czesto o tym im mówię:) Wesolych i spokojnych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana już żałuje,bo jak pomysle że będę szła 4 km po pracy po 21 z tego 1 km przez nieoświettlony las to chyba ze strachu umrę:(

    OdpowiedzUsuń
  3. nie smuć się... pogoda na radość jest najpiękniejsza...
    :)

    a miłe słowa... naprawdę łatwo mówić tylko trudno się przełamać... trzeba nauczyć się czerpać z tego zadowolenie, porzucić obawy...
    ja zaczęłam od niby najtrudniejszego od mówienia miłych słów obcym... tak obcym! potrafię zaczepić i powiedzieć: pięknie pani wygląda w tej sukience, wyjątkowo...
    wyobraź sobie minę tej kobiety ;)
    ale taka właśnie odwaga podziała jak terapia i teraz potrafię mówić bliskim znacznie więcej niż kiedyś...
    a mężczyźnie jak powiesz coś miłego 1 raz i 2 to też zacznie się odwzajemniać :) przyjmie, że to normalne...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołych pięknych Świąt :))
    i niech Cię miło zaskoczą :*

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie napisane..
    cs

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że miałaś takie święta jakie sobie wymarzyłaś:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. weź już się nie smuć dziołszka i wyłaź z tego wyra!!!

    OdpowiedzUsuń