Otulona białym puchem
ogrzewam samotne noce
spojrzeniem gwiazd
zapalam księżyc
do kieliszka nalewam
krople deszczu
i wypijam spragniona
a gdy ostania kropla
przestanie pieścić
powolnym spadaniem
na skrzyżowaniu
jawy i snu
rozleje się błogie
nasycenie
3 komentarze:
smacznie ..
miłej niedzieli .. w zapachach i doznaniach
cs
CS-
I Tobie ciepłych doznań życzę...
smutno mi jakoś...wiesz?
:))
oj... nastrojowo...
pięknymi słowami...
miękkimi odczuciami...
miłego :D
Prześlij komentarz