środa, 11 marca 2009

?

Uciekam...
przed samą sobą
Po co mi to?
Gdzie będę,
gdy ucieknę?
Co zostanie
gdy zostanę?
Wciąż nie potrafię
pokonać swoich ograniczeń
drążą moją psychikę
i hamują
resztki mnie
we mnie.....

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

:*
czasem trzeba umieć się zatracić! aby odnaleźć siebie...

powodzenia!
i odwagi
:)

Anonimowy pisze...

Czasami trzeba je pokonc,bo hamują nasz dalszy rozwój;)

przemijanie pisze...

To ci dopiero pętla.
A jakby tak na początek ograniczeniom nadać imiona?
Ustalić im limit dziennych wizyt, który byłby stopniowo zmniejszany?

madame pisze...

Dusza uwięziona umrze...
Uwolnij ją, uwolnij się.
Po drugiej stronie lustra woła nieznane:)
Wstań rano, i wymknij się, jak ograniczenia jeszcze będą słodko spać - o!
Wtedy one zostaną w domu, jak ty będziesz wolna.....

Rado pisze...

Może lepiej się do ograniczeń przyzwyczaić? Pokochać je ;)
Po co od rzau pokonywać. Się męczyć :D