właśnie tak sobie myślałam czego zazdrościć i komu... może jedynie czasem wolności w przemieszczaniu się po nieznanych lądach ... reszta ... jest resztą .. ale czasem zazdrość dodaje motywacji...
Zdegustowana a chodziło o KOGO:) e też nie mam ... zazdrość o kogo bywa niesmaczna... nigdy nie byłam ... jedynie nie lubię jak robi się kogoś w bambuko ...
Kiedyś byłam zazdrosna i to zupełnie bezpodstawnie. Na szczęście udało mi się pozbyć tego okropnie niszczącego uczucia. Zupełnie inną jakość ma życie bez zazdrości :)
10 komentarzy:
Nie próbowałam jej, ale za każdym razem skubnęła coś sobie ze mnie, pieprzona wiecznie głodna...
właśnie tak sobie myślałam czego zazdrościć i komu...
może jedynie czasem wolności w przemieszczaniu się po nieznanych lądach ...
reszta ... jest resztą ..
ale czasem zazdrość dodaje motywacji...
Jak ja dawno nie zaznałem tego uczucia....i chwała mi za to:D...
Mojra -
ja ją niegdyś poskromiłam.... sądziłam,że na zawsze.....
a jednak, wyrwała się zaraza jedna.....
Cicho sza -
nie czego i komu, raczej o kogo?
no właśnie, tylko czy jest o kogo być....?
Paweł-as -
niezaprzeczalnie chwała Ci!
co wcale nie znaczy,że nigdy nie wróci....:P
mnie teżżżżżżżżżż
piekielna ze mnie zazdrośnica...
Ja też myślałam, że swoją poskromiłam, a ona zołza znalazła sobie nowe pole do popisu :/
zazdroszczę ludziom, którzy nie wiedzą co to zazdrość;) bywam zazdrosna.
Sujini ja bywam nie zazdrosna, zazdrosna jestem chyba częściej ;)
Zdegustowana a chodziło o KOGO:)
e też nie mam ... zazdrość o kogo bywa niesmaczna...
nigdy nie byłam ...
jedynie nie lubię jak robi się kogoś w bambuko ...
cicho sza
Kiedyś byłam zazdrosna i to zupełnie bezpodstawnie.
Na szczęście udało mi się pozbyć tego okropnie niszczącego uczucia. Zupełnie inną jakość ma życie bez zazdrości :)
Prześlij komentarz